fbpx
Czytasz właśnie
Sydney CBD – spacer po centrum

Sydney CBD – spacer po centrum

Panorama Sydney, Finger Wharf i Ocean Shield
Jeszcze nikt nie ocenił. Może Ty zaczniesz? Na końcu wpisu możesz przyznać gwiazdki.

Ostatniego dnia pobytu w Sydney wychodzę z domu wcześnie rano. Chcę wykorzystać jak najwięcej dnia i zobaczyć po raz ostatni miejsca, które przez minione tygodnie były moim domem. Uwiecznić na zdjęciach Sydney CBD, pójść na spacer po centrum miasta.

Zobacz też: Więcej relacji z mojej podróży do Australii

Pogoda w Sydney coraz ładniejsza i zapowiada się ciepły dzień. Jest okazja do włożenia sukienki ze sklepu od Szusz i kozaków, które ostatniego dnia znajduję w bocznej kieszeni mojej walizki. Najcięższy bagaż, jaki kiedykolwiek spakowałam, zabrałam ze sobą w tę podróż. Ponad połowa ze wszystkich rzeczy to niepotrzebne ciuchy i buty, ale odnalezienie tych, po 3 tygodniach, uznaję za mistrzostwo własnej głupoty ;). Zabrać kozaki do Australii, żeby móc stworzyć nietypowe stylizacje modowe, hahahahaha!

Seledynowa sukienka i kozaki
Seledynowa sukienka i kozaki

Tradycyjnie już, schodkami McElhone, schodzę z Potts Point w kierunku Finger Wharf i Wooloomooloo, mijając po prawej stronie Królewskie Ogrody Botaniczne i Park Domain. Gdzieś w oddali kryje się budynek opery, a ja udaję się prosto do Sydney CBD, rozpoczynając swój spacer od wejścia na Sydney Tower Eye.

Panorama Sydney, Finger Wharf i Ocean Shield
Panorama Sydney, Finger Wharf i Ocean Shield
Widok na CBD z parku
Widok na CBD z parku

Australijskie miasta charakteryzuje podobny układ: nieduże, ścisłe centrum z wysokimi wieżowcami czyli biznesowa strefa, otoczone jest rozległymi dzielnicami o niskiej zabudowie. Sydney CBD to miejsce pracy dużej części mieszkańców miasta i okolic, a na ulicach, w ciągu dnia, można spotkać mnóstwo turystów, którzy przychodzą tu na zakupy do jednego z wielu sklepów i domów handlowych położonych przy Pitt Street. Razem z główną, George Street, są to dwie równoległe ulice, od których warto zacząć spacer po CBD.

Pitt Street
Pitt Street

Choć ja docieram tu pieszo, wygodnym środkiem transportu będą miejskie pociągi lub prom, który z północnych przedmieść dowiezie Was do Circular Quay, a po drodze, płynąc od wschodniej strony, zobaczycie przepiękny widok na operę.

Circular Quay
Circular Quay
Sydney - widok z zatoki na operę
Sydney – widok z zatoki na operę i wieżowce

W samym centrum Sydney mieści się katedra św. Marii i przylegający do niej Hyde Park, wzorowany na tym, po którym można przespacerować się w Londynie.

Katedra św. Marii, Sydney
Katedra św. Marii, Sydney
Widok z Sydney Tower Eye na Hyde Park i katedrę
Widok z Sydney Tower Eye na Hyde Park i katedrę
Fontanna w Hyde Park
Fontanna w Hyde Park

Najstarszym kościołem w mieście jest natomiast położony w pobliżu Kościół św. Jakuba (St James Church).

St James Church
St James Church

Architektura Sydney CBD to pomieszanie tradycji i nowoczesności, a właściwie ich eleganckie połączenie, bo pomimo licznych stylów, wzorów i kolorystyki zadbana całość prezentuje miły dla oka obraz, a miasto cały czas się zmienia i rozwija. Przechadzając się po jego ulicach, zawsze trafi się na remont. Kiedy przemierzam George Street, remontowaną atrakcją okazuje się być np. zabytkowy budynek ratusza (Town Hall). Wygląda na to, że nie pokażę Wam zabytkowego budynku z charakterystyczną wieżą.

Sydney Town Hall - ratusz w remoncie
Sydney Town Hall – ratusz w remoncie

Australijczycy uwielbiają swoje lokalne marki. Na zakupy spożywcze najchętniej chodzą do „Woolworths”, a nazwę, podobnie jak wiele innych, zdrabniają do „Woolies”.

Woollies jest wszędzie ;)
Woollies jest wszędzie 😉

Przy George Street znajduje się też urokliwa katedra św. Andrzeja oraz fantastycznie zachowany Queen Victoria Building, z eleganckim, stylowym wnętrzem, mieszczący biura i galerię handlową.

Zobacz też
Wooloomoolo i Port Jackson - widok z Sydney Tower Eye

Katedra św. Andrzeja
Katedra św. Andrzeja
Queen Victoria Building
Queen Victoria Building

Historia Australii, od czasów przybycia w 1770 roku Jamesa Cooka i kolonizacji, liczy zaledwie 250 lat. Z tamtych czasów zachowało się niewiele budynków, a te, które powstały w XIX wieku i wciąż cieszą się świetnością, są uznawane za jedne z najstarszych zabytków.

The Strand - zabytkowy budynek
The Strand – zabytkowy budynek
Drapacze chmur obok zabytkowych budynków
Drapacze chmur obok zabytkowych budynków

Po spacerze po CBD uciekam do Sydney Fish Market, Chinatown i Darling Harbour. Staram się, na ostatnią chwilę, zobaczyć wszystko to, czego nie zdążyłam zwiedzić przez swój pobyt. Czuję, że to może być ostatni raz, kiedy jestem w Sydney i że, prawdopodobnie, już nigdy nie będzie mi dane tu wrócić.

Wracając do domu, spoglądam na CBD i czuję, że do oczu napływają mi łzy. Pora wracać do polskiej rzeczywistości i ogarniać życiową rewolucję, którą rozpoczęło się kilka miesięcy temu.

Wieczorem, po raz ostatni, wychodzę z domu do Embarkation Park. Przez kraty w płocie wystawiam aparat, żeby uchwycić panoramę miasta na tle granatowego nieba. Pstrykam tak długo, aż zamyka się wejście do parku. Przekładając sprzęt dołem, sama przechodzę górą, nabawiając się ogromnych siniaków, które jeszcze długo będą mi przypominać o tym, że zamknięte wejście nie uniemożliwia wyjścia z parku :).

Panorama Sydney po zachodzie słońca
Panorama Sydney po zachodzie słońca

Do widzenia, Australio. Będzie mi Ciebie brakować.

Podoba Ci się? Oceń lub zostaw komentarz 🙂

Zobacz komentarze (0)

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2009-2024 | Dorota Kamińska blog kulinarny, przepisy, podróże i styl życia | Wszystkie prawa zastrzeżone | Część odnośników na blogu to afiliacyjne linki partnerskie | Moja książka: Superfood | Silnik: Wordpress | Serwer: Bookroom